Dziś coś z innej beczki. Coś co mnie poruszyło i muszę się tym z Wami podzielić. Są to dzieła szwedzkiego artysty Simona Stalenhaga. Same w sobie są niezwykłe, surrealistyczne i poruszające wyobraźnię. Jeszcze ciekawiej się robi gdy spojrzymy na nie jak na obrazki z dzieciństwa przyszłości.
Gdy na nie patrzę przez głowę przemyka mi mnóstwo pytań i myśli: na ile ta wizja jest realistyczna? Czy robotyzacja będzie postępować kosztem roli człowieka? Czy w gruncie rzeczy – nic się nie zmieni, poza tym, że po polach będą biegać megaboty ;)?
Ciekaw jestem czy na Was też robi to takie wrażenie?
I jak, robi? ;)
źródło: http://www.simonstalenhag.se