Ilustracje w książce wiele mówią o stosunku twórcy i wydawcy do czytelnika. Co mówią ilustracje „Ekspresu polarnego”? To, że młody czytelnik jest ważny; nie należy traktować go z przymrużeniem oka. Zasługuje na dobrą, wciągającą historię.

Na naszej półce „Ekspres Polarny” to jedna z ładniejszych książek dla dzieci. Z pewnością wyróżnia się wśród zazwyczaj pstrokatych, kolorowych okładek. Tutaj ilustracje są w ciemnych, stonowanych kolorach. Co nie znaczy, że są smutne. O nie! Są klimatyczne, bajkowe. Przyjemny jest też papier kartek, przewracanych setki (?) już razy przez tatusia. Tak, setki, mimo, że książeczka ma zaledwie 34 strony. Jest tego na 20 minut spokojnego czytania. Takiego z wczuwaniem się w role i robieniem znaczących pauz.
Owszem, po 10 wieczorach z rzędu może się znudzić. Ale chętnie wracamy do „Ekspresu”, zwłaszcza, że pierwszy śnieg za oknem i – jak mówi Leo – „można powiedzieć, że już JEST Boże Narodzenie”.
geektata.pl - ekspres polarny
GeekTata ocenia:
ilustracje: 5/5
treść: 4/5
ogółem: 5/5
P.S. Co ciekawe, nie znalazłem „Ekspresu” w księgarniach internetowych. Może nakłady się wyczerpały?